czwartek, 21 stycznia 2010

Rozpusta...

Oj, rozpuszcza mnie Poczta Polska ostatnimi czasy... Dotarła do mnie Genkowa koperta. Cudo:) Genku nawet nie wiem jak mogłabym się odwdzięczyć za te śliczne kartki. Pierwsza z nich przedstawia środek lokomocji typowy dla krajów orientalnych.

Następna kartka pokazuje "łzę na policzku czasu" jak pisał indyjski laureat nagrody Nobla Rabindranath Tagore. Widoczek troszkę inny od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Ależ, czy nie dodaje to zdjęciu uroku?

No i czas na ostatnią kartkę. Przedstawia miejsce, o którym pisałam kilka dni temu. Ujęcie też jest troszkę inne. Nie będę więcej pisała, bo nawet nie umiem opisać jak bardzo mi się kartki podobają. Mam już 3 Tadzie, 2 Amritsary, więc teraz powinnam polować na jakieś inne indyjskie zabytki. Marzy mi się India Gate, Dworzec Wiktorii w Mumbaju... Fajnie by też było dostać jakiegoś Shahrukha:)

1 komentarz: