poniedziałek, 22 lutego 2010

Francja i egzotyka...

Przenosimy się do Imperium Romanum, a dokładniej do jednej z francuskich prowincji. Historia miasta Nimes w południowej Francji sięga jeszcze czasów przed Chrystusem, jednak miasto zaczęło prężniej się rozwijać gdy znalazło się w granicach Cesarstwa. Razem z rzymskim zaborcą w miasteczku pojawiły się zdobycze ówczesnej cywilizacji: akwedukty, drogi, budownictwo świeckie i sakralne i oczywiście miejsca rozrywki, jak ten amfiteatr wybudowany za panowania Oktawiana Augusta.

Kartka bardzo mi się podoba, tak samo jak znaczek-reprint jednego z dzieł Van Gogha.

A teraz obiecana egzotyka-pocztówka z Warszawy. Nigdy nie przyszłoby mi to do głowy, że będę kiedyś opisywała ją na blogu. Pocztówka pokazuje śliczną ulicę Piwną (która ciągle myli mi się z chmielną). Piwna, jak nie trudno zgadnąć, to jedna z ulic na warszawskim Starym Mieście, a tam bywam często (zagłębie India Shopów). Ulica ta też jest poniekąd związana z moją pasją... Zawsze gdy jestem na Starówce z bratem i ojcem próbuję ich namówić na wizytę w Namaste India (indyjska restauracja). Jak na razie nigdy tam nie byłam;(

1 komentarz: