sobota, 6 marca 2010

Krtek

Jako dziecko wychowane w postkomunistycznym kraju, a w dodatku w latach 90. nie miałam kablówki, by oglądać kreskówki przez cały dzień. Wieczorynka to było święto. A jakie bajki tam puszczali... Ja najbardziej lubiłam Krecika i Muminki. Muminki już dostałam, a Krecik też przyszedł do mnie kilka dni temu. Krecik pochodził z Czechosłowacji, a odcinki przedstawiały różne przygody krecika. Raz znalazł gumę do żucia, raz poszedł do miasta,a moim ulubionym odcinkiem był ten, w którym razem z przyjaciółmi cały las by przestraszyć lisa i w ten sposób obronić siebie. Krecik oprócz "ahoj" nie mówił nic. Za to jego śmiech lub płac poruszał każdego.
Krecika dziś możemy spotkać jedynie na YT, bo TVP go nie puszcza. Podobno gdzieś w Warszawie jest sklep gdzie można kupić pluszowe postacie z bajek z lat 90. może kiedyś kupię sobie swojego Krecika:)
Kilka lat temu Krecik zaangażował się w głośną w Polsce sprawę, chodzi o Dolinę Rospudy.

6 komentarzy:

  1. najbardziej lubiłam śmiech Krecika:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Krecika! Przez tą miłość właśnie zaczęłam uczyć się czeskiego. Cóż... chyba za bardzo się na Krtku wzorowałam, bo ja także potrafię powiedzieć tylko "ahoj!" ;)

    Maskotki Krecika można było kupić w empiku. Wydaje mi się, że jeszcze są. Tylko cena niestety, zniechęca... (Krecik wys. ok. 30cm kosztował prawie 100zł)

    OdpowiedzUsuń
  3. No super. Zazdroszczę - uwielbiałam tego typu bajki, podobnie jak Wilk i Zajac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Welcome to my updated collections,
    http://gulfmannpostcards.blogspot.com
    Please let me know your comments,
    Thanks.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje dzieciństwo, oczywiście to wczesne dzieciństwo, bo dziecinstwo jeszcze trwa :D
    Ahoj ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz krecik jest przytulanką dla mojej córeczki :)

    OdpowiedzUsuń